Nagłówki

Dwóch studentów rezygnuje ze Stanford i w ciągu zaledwie dwóch lat zbuduje firmę o wartości 2,6 miliarda dolarów

Zabawne przysłowie jest dość rozpowszechnione w Rosji: „Nauka jest lekka. A ignorancja to trochę światła i do pracy. ” Po raz pierwszy ten żart zabrzmiał w jednej z radzieckich komedii. Szybko opuściła ekrany „w ludziach” i stała się stałym wyrazem potocznym.

Wydaje się, że znaczenie tego wyrażenia jest w pełni prawdziwe. Wykształcenie jest wymagane, aby uzyskać dobrą i dobrze płatną pracę dla udanej kariery. Czy to naprawdę konieczne dla biznesu? Dwóch studentów ze Stanford przekonująco przekonuje, że czasu na uczęszczanie na zajęcia na uniwersytetach nie można zmarnować.

O kim ty mówisz?

Głównymi bohaterami współczesnego świata biznesu są młodzi chłopcy z Brazylii, Pedro Francesca i Enrique Dubuigras. Kilka lat temu postanowili nie tracić czasu na naukę i uruchomili startup. Założona przez nich firma nazywa się Brex, a dziś jest wyceniana na 2,6 miliarda dolarów.

Jednak Brex nie jest pierwszym projektem biznesowym dwóch przedsiębiorczych Brazylijczyków. Zaczęli zarabiać pieniądze znacznie wcześniej niż zostali studentami Stanforda, porzucili szkołę i wzbogacili się w ciągu kilku lat.

Gdzie się spotkali?

Partnerstwo przyjaciół jest tak harmonijne, że mimowolnie pojawiają się pytania, w jaki sposób udało im się spotkać. W końcu fakt, że urodzili się i wychowali w jednym kraju, wcale nie tłumaczy obecności przyjaźni i partnerstwa biznesowego.

Pedro Francesca i Enrique Dubugras spotkali się w Internecie, w sieci społecznościowej Twitter, będąc jeszcze nastolatkami. Te same rzeczy przykuły ich uwagę. Wspólne zainteresowania, te same zawody i podobne cele życiowe stały się solidnym fundamentem przyjaźni, która rozwinęła się w partnerstwo biznesowe.

Co oni zrobili

Nauczyciele nazywali dwie cudowne dzieci. Chłopaki nie interesowali się piłką nożną, nie prosił rodziców o motorowery i zasadniczo nie interesowali się niczym innym niż programowaniem. Innymi słowy, obaj współcześni milionerzy w latach szkolnych byli uważani za „kujonów”, nosili okulary i wcale nie zauważali uroczych kolegów z klasy. Jednak robiąc to samo, robili te same różne rzeczy.

Pedro był pierwszym Brazylijczykiem, który złamał jailbreak iPhone'a 3G. Został również pierwszym producentem oprogramowania, który pomógł wirtualnemu asystentowi Apple Siri zrozumieć i mówić po portugalsku. A młody człowiek poradził sobie z tym wszystkim jeszcze przed obchodami szesnastych urodzin.

Enrique wolał kodować i programować gry wideo. Po raz pierwszy zrobił to w wieku 12 lat, po udanym transkodowaniu i modyfikacji jednej z gier dla siebie.

Jak wylądowali w Stanford?

Pomimo faktu, że młodzi Brazylijczycy byli uważani za cudowne dzieci w swojej ojczyźnie, na uniwersytetach europejskich i amerykańskich byli tylko jednym z wielu tysięcy utalentowanych młodych ludzi, nic więcej.

Przyjaciele doskonale to rozumieli i nawet nie rozważali takich opcji płatności za edukację jako specjalnego stypendium lub wielkiego stypendium. Mogliby jednak dostać grand od dowolnej brazylijskiej firmy bez żadnych problemów, ale oznaczałoby to przywiązanie do firmy, która zapłaciła za studia, mając obowiązki i brak swobody wyboru zatrudnienia. To nie była ich opcja.

Chłopaki postanowili zarabiać na czesne. Co więcej, wybrali uniwersytet nie jest prosty, tylko patos i drogi Stanford, przyjaciele nie byli zainteresowani. Chcieli ukończyć jeden z najbardziej prestiżowych uniwersytetów na świecie, a jednocześnie zdobyć gruntowną, fundamentalną wiedzę.

Z tego powodu przyjaciele uruchomili swój pierwszy projekt biznesowy, którego sukces pozwolił im z łatwością pojechać do Europy i rozpocząć szkolenie w Stanford.

Jak to się wszystko zaczęło?

Kiedy przyjaciele świętowali szesnaście lat, nadszedł czas, aby przejść od planów do działań i zacząć zarabiać pieniądze. Co zrobił, organizując firmę Pagar.me.

Znajomi stworzyli pierwszy w Brazylii procesor płatności wygodny dla twórców stron internetowych i właścicieli firm internetowych. Po 30 milionach dolarów przekazanych przez ich program chłopaki sprzedali swój biznes. W tym czasie w ich firmie pracowało ponad sto osób.

Ale młodzi maniacy nie byli zainteresowani, czekali na Stanford, a potem na cały świat. Dlatego bez wahania i żalu rozstali się z odnoszącym sukcesy biznesem o stałym dochodzie.

Jakie wrażenie wywarł na nich Stanford?

Przyjaciele nigdy nie wypowiedzieli ani jednego złego słowa o uniwersytecie, ani nawet nie zasugerowali, że Stanford nie może im nic dać. Przeciwnie, Pedro i Enrique z wielkim szacunkiem iw bardzo pozytywny sposób mówią o uniwersytecie.

Ale jeśli wszystko im się podobało, to dlaczego opuścili mury szkoły? Według Enrique, przyjaciołom brakowało wolności, praktycznego biznesu w „żywym” środowisku przedsiębiorczym i zdolności do niezależności w osądzaniu.

Pedro wyjaśnia bardziej szczegółowo swoją decyzję o opuszczeniu uniwersytetu. Mówi, że w klasie wyjaśnili rzeczy, o których chłopcy już się dowiedzieli, kiedy mieli problemy z monetyzacją, skalowaniem i wiele więcej podczas tworzenia Pagar.me. Co więcej, teoretyczne, symulowane sytuacje zakładały obecność jedynego poprawnego rozwiązania i często nie odpowiadały rzeczywistości życiowej.

Można założyć, że w pewnym momencie przyjaciele zdali sobie sprawę, że już wiedzą wszystko o ekonomii i biznesie, co mogą im powiedzieć profesorowie.

Jak zdecydowali się opuścić szkołę?

Bez wątpienia decyzja o opuszczeniu szkoły, w której murach chcieli się znaleźć przyjaciele, nie była dla nich łatwa. Jednak bardzo mądrzy ludzie różnią się od innych tym, że wiedzą, jak przyznać się do błędów i uczyć się od nich.

Po ośmiu miesiącach nauki w Stanford Enrique i Pedro postanowili pójść na całość i przestali uczęszczać na zajęcia, poświęcając się całkowicie tworzeniu i rozwojowi nowego projektu biznesowego. To nie był hazard, ponieważ brazylijscy maniacy nie wiedzieli z pierwszej ręki i teoretycznie, jakiego rodzaju wysiłku i wiedzy wymagałby startup.

Kiedy zaangażowali się w projekt Pagar.me, przeanalizowali różne problemy i znaleźli rozwiązanie problemów pojawiających się w miarę ich udostępniania. I ta metoda szkolenia w praktyce zadziałała, kiedyś w Stanford wiedzieli o prawie budowania udanego biznesu, prawie więcej niż nauczyciele. Ponadto przyjaciele byli doskonałymi programistami.

Dzięki temu mieli naprawdę niezbędną wiedzę, umiejętności i doświadczenie, aby stworzyć odnoszącą sukcesy firmę. Dlaczego więc musieli marnować lata marnując klasy, które nie były przydatne?

Co robi Brex? Jak rozwinął się biznes?

Jednak przyjaciele wcale nie „zatrzasnęli drzwi” i nie opuścili szkoły „po angielsku”. Przeciwnie, pozostawali w dobrych stosunkach zarówno z uczniami, jak i nauczycielami. Wielu z nich zostało pierwszymi inwestorami i pracownikami Brex. Bez wątpienia przyniosło to korzyść firmie i przyspieszyło jej rozwój.

Brex jest firmą fintech specjalizującą się w kartach korporacyjnych dla startupów. Choć może się to wydawać paradoksalne, początkowo brazylijscy maniacy planowali obrać zupełnie inny kierunek. Jak się okazało, całkowicie stracili z oczu fakt, że wirtualna przestrzeń biznesowa ma pustą niszę i całkowicie brakuje oprogramowania wymaganego przez wiele osób próbujących założyć własną firmę.

Towarzysze „dojrzewali” tylko wtedy, gdy sami potrzebowali karty firmowej.Po zbadaniu sytuacji na rynku dowiedzieli się, że wiele startupów zarejestrowanych na platformie YCombinator pozostaje niezrealizowanych, ponieważ nie mogą rozwiązać problemu z kartą firmową, czyli z otrzymywaniem płatności.

Pojawił się pomysł napisania i wdrożenia odpowiedniego oprogramowania, na wdrożenie którego chłopcy zgromadzili 120 000 USD. Ich największym inwestorem był YCombinator, który stanowi platformę dla startupów.

Przyjaciele skontaktowali się z założycielami systemu płatności PayPal, Peterem Thielem i Maxem Levchinem. Był to ważny moment, który zdeterminował przyszłość Brex i zapewnił jej szybki rozwój.

Krótko mówiąc, towarzysze nie kupują ani nie odsprzedają niczego, dają innym możliwość to zrobić. Chłopaki piszą programy komputerowe, które pozwalają systemom płatności działać wyraźnie, szybko, prosto i bez awarii technicznych. Oczywiście jest to bardzo ważne dla wszystkich początkujących biznesmenów i jest konieczne dla firm zaangażowanych w realizację elektronicznych przelewów pieniężnych, metod płatności i innych kwestii finansowych.

Pilna potrzeba takiego oprogramowania wyjaśnia szybki rozwój Brex. Które w ciągu niecałych kilku lat, ze startupu, który nie ma nic oprócz inwestycji i pomysłów założycieli, przekształciło się w odnoszący sukcesy biznes wart 2,6 miliarda dolarów. Można się tylko dziwić, że taka nisza na rynku okazała się całkowicie darmowa.


Dodaj komentarz
×
×
Czy na pewno chcesz usunąć komentarz?
Usuń
×
Powód reklamacji

Biznes

Historie sukcesu

Wyposażenie