Nagłówki

„Czułem się jak lalka w oknie wystawowym”: doświadczenie jako stewardesa w linii lotniczej ZEA

Zawód stewardessy wydaje się spowity romansem. Podróżując na wysokości kilku tysięcy kilometrów, możliwość odwiedzenia wielu krajów świata, rozmowy z ludźmi różnych kultur. Jednak nie wszystko jest tak proste, jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Była stewardesa, która pracowała w jednej z linii lotniczych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, podzieliła się swoim doświadczeniem i wrażeniami z jej trudnej, ale tak interesującej pracy.

Wymarzona praca

Nasza bohaterka urodziła się i wychowała w Nowym Jorku. Nie wspominając już o tym, że marzyła o zostaniu stewardessą - po prostu przyciągnęła ją możliwość zobaczenia świata. Jakoś tak naprawdę nie chciałem żyć przez całe życie w jednym mieście i nie jechać do innych krajów. Właśnie dlatego zawód stewardesy wydawał jej się idealną opcją: podróżujesz, a także zarabiasz za to.

Ogólnie rzecz biorąc, nasza bohaterka wysłała swoje CV do jednej z linii lotniczych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, przeszła kilka etapów rozmowy i zaczęła czekać na ostateczną decyzję pracodawcy o zatrudnieniu. Długo nie było odpowiedzi, więc skarżąca miała wątpliwości, czy zostanie zatrudniona. Kiedy w końcu straciła nadzieję, zadzwonił dzwonek. Czekała w Dubaju!

Pracodawca z pewnością opłacił lot. Podekscytowana nasza bohaterka udała się na lotnisko, aby uzyskać specjalny osobny lot do miejsca docelowego - głównego biura nowego pracodawcy do spraw dokumentów.

Najtrudniejsze na tym etapie było rozstanie z rodziną, przyjaciółmi, rodziną. Łzy napłynęły jej do oczu, jednak nasza bohaterka próbowała się powstrzymać, aby nie zdenerwować swoich bliskich. Były to mieszane uczucia: z jednej strony radość, że wkrótce spełniło się stare marzenie o zostaniu stewardessą, az drugiej smutek z powodu konieczności opuszczenia domu. Tu przybyli na ratunek krewni, którzy zachęcili naszą bohaterkę i pozytywnie ją postawili.

Przygotowanie

Już w samolocie poznała swoich przyszłych kolegów. Lot poszedł niezauważony. A teraz nasza bohaterka przekroczyła już próg luksusowo wyposażonego i odnowionego mieszkania w centrum Dubaju. Zakwaterowanie zostało w pełni opłacone przez pracodawcę. Jednak nasza bohaterka nawet nie podejrzewała, że ​​mieszkania będą tak luksusowe, a nawet w takim miejscu.

Następnie odbył się sześciotygodniowy kurs szkoleniowy. Stewardesy uczyli się wszystkiego: od podstawowych środków bezpieczeństwa po zasady postępowania w sytuacjach ekstremalnych. To był pracowity czas: musiałem nauczyć się i zapamiętać ogromną ilość nowych informacji, zdać testy i standardy. Na szczęście naszej bohaterce udało się odpowiednio ukończyć cały kurs.

Długo oczekiwany dokument

A teraz w rękach nowo wykonanej stewardessy była pierwsza karta trasy. Wskazano loty na następne sześć dni. „Dubai-Melbourne-Auckland” - było na papierze. Nasza bohaterka była bardzo zadowolona, ​​że ​​pierwszy lot odbył się w Australii. Od dawna marzyła o wizycie w tym kraju, więc jej radość nie znała granic.

Noc przed pierwszym lotem w moim życiu jako stewardesa nie była łatwa. Dziewczyna bardzo martwiła się pierwszym dniem roboczym w nowym statusie, więc nie mogła spać. Setki myśli przemknęły mi przez głowę. Otaczały ją mieszane uczucia szczęścia i lęku.

Pierwszy dzień roboczy

Lot zaplanowano na dziesięć rano. Nasza bohaterka wstała o szóstej, aby w żaden sposób się nie spóźnić, niczego nie zapomnieć i uporządkować. Ostrożnie zawiązała włosy w kok, przybrała elegancką formę, wzięła walizkę i wyszła z domu. Na dole czekał na nią samochód służbowy, który zabrał ją bezpośrednio na lotnisko.

Pozostali członkowie załogi czekali już na miejscu - tylko dwadzieścia osób.Dokumenty naszej bohaterki zostały dokładnie sprawdzone przez starszego członka załogi. Potem nadszedł najtrudniejszy moment - pytanie bezpieczeństwa. Ta forma testowania to absolutnie wszyscy stewardessy. Starszy menedżer selektywnie pyta o coś, co przeszło przez szkolenia. Jeśli stewardesa udzieli błędnej odpowiedzi, jest natychmiast usuwany z lotu i zgłaszany do wyższej kadry kierowniczej. Nikt nie wie, jakie pytanie kierownik może zadać tym razem. Na szczęście nasza bohaterka miała szczęście - odpowiedziała poprawnie i została wpuszczona na pokład samolotu. To prawda, że ​​starsi członkowie załogi zbadali ją i ocenili jej wygląd: tak, że jej paznokcie były pokryte czerwonym lub bezbarwnym lakierem, aby mundur siedział na figurze, aby jej włosy nie wystały itp. To wydawało się dość upokarzające dla dziewczyny. Czuła się jak lalka w oknie wystawowym.

O dziewiątej rano samolot zaczął zapełniać się ludźmi. Nasza bohaterka z kolegami, jak zawsze, rozmawiała o zasadach bezpieczeństwa, nosiła żywność. Ponadto wydaje się, że można się zrelaksować, ale tak było: przycisk połączenia nie zatrzymał się. Pasażerowie ciągle czegoś potrzebowali, więc musieli spędzić wszystkie 13 godzin lotu na nogach. Po przybyciu do hotelu dziewczyna, co dziwne, poczuła przypływ energii, więc poszła też na spacer po Melbourne.

Zwolnienie

Nasza bohaterka pracowała w tak szalonym trybie przez kilka miesięcy, ale potem zdecydowała się odejść. Jestem po prostu bardzo zmęczona i tęsknię za moimi krewnymi. Jednak po reszcie przyznała, że ​​teraz tęskni za kolegami.


Dodaj komentarz
×
×
Czy na pewno chcesz usunąć komentarz?
Usuń
×
Powód reklamacji

Biznes

Historie sukcesu

Wyposażenie