Nagłówki

Znajdź meteoryt i zarabiaj pieniądze: jak i gdzie to się robi

Upadek meteorytu jest jedną z najgorszych klęsk żywiołowych, które mogą spowodować ogromne szkody i spowodować śmierć setek tysięcy ludzi. Czy jednak kiedykolwiek pomyślałbyś, że możesz zbudować dobre zarobki na tych naturalnych ciałach, które przynoszą bardzo duże kwoty? I to jest całkiem realne. W każdym razie dwóm Rosjanom Michaiłowi i Aleksiejowi się udało. Po upadku meteorytu w Czelabińsku postanowili poszukać fragmentów asteroid, które spadły z nieba kilka tysięcy lat temu. Udało im się znaleźć aż 14 fragmentów, co przyniosło im bardzo dobrą opłatę. W całej Rosji było wiele rozczarowań i nieudanych podróży. Ale przede wszystkim.

Jak to się wszystko zaczęło

Meteoryt spadł w regionie Lipieska 21 czerwca 2018 r., Ale chłopaki dowiedzieli się o incydencie następnego dnia. Po przybyciu do pracy zaczęli szukać w Internecie filmów, które uchwyciły ten moment. Łowców fragmentów kosmicznych ciał uderzyła jasność spadającego z nieba samochodu. Nie mieli wątpliwości, że ogromna bryła podczas lotu podzieliła się na wiele fragmentów, więc postanowili nie wahać się, ale natychmiast szukać.

Na podstawie kilku zdjęć Aleksiej i Michaił obliczyli przybliżone miejsce upadku. Mieli już podobne doświadczenie, więc nie musieli spędzać dużo czasu. Według nich poszukiwania powinny być prowadzone w pobliżu wsi Shilovo. Przybył na miejsce wcześnie rano i natychmiast zaczął przesłuchiwać mieszkańców i szperać w okolicy.

Nieoczekiwane wiadomości

Kilka dni po tym, jak meteoryt spadł na oficjalną stronę NASA, pojawiła się informacja, że ​​masa meteorytu wynosiła prawie 3 kilogramy. Tak wiele ogromnych planetoid na naszej planecie od dawna się nie zapadło. W chwili zderzenia współczesne satelity szpiegowskie zarejestrowały potężną eksplozję.

Podane współrzędne pokrywały się z miejscem obliczonym przez dwóch młodych facetów. Jednocześnie amerykańscy naukowcy dołączyli do artykułu zdjęcia i materiały wideo, co znacznie uprościło ich pracę. Łowcy musieli przejechać 50 km na południe od wsi w kierunku Ozerki-Polskie. Przeszukiwania przeprowadzano co 300–500 metrów, dokładnie badając każdy krzak i wąwóz. Inne grupy poszukiwawcze działały na miejscu, więc szanse na znalezienie co najmniej jednego fragmentu meteorytu zostały znacznie zmniejszone.

Wyniki wyprawy

Niestety Michaiłowi i Aleksiejowi nie udało się znaleźć ani jednego fragmentu. Powodem tego są nieprawidłowe obliczenia toru lotu i miejsca uderzenia. Ale nie tylko się mylili. Zespół naukowców z Ural Federal University również przeliczył się. Byli też całkowicie pewni, że deszcz meteorów miał miejsce w pobliżu wsi Polskoe, ale prawdziwe miejsce było około pięciu kilometrów od niej.

Ale podróż wciąż nie poszła na marne. W nim Michaił i Alex spotkali się z innymi łowcami meteorytów, nawiązali użyteczne znajomości i wymienili numery telefonów. Jeśli chodzi o okolicznych mieszkańców, niestety nie było naocznych świadków tego, co się wydarzyło. Wielu wieśniaków obudziło się w środku nocy z silnego ryku, ale nie mogli nawet zrozumieć, co się stało.

Dalsze wyszukiwania

Chłopaki spędzili noc na lądowaniu w pobliżu wioski Ozerki. Noc spędziliśmy w namiocie, a rano wybraliśmy się na dalsze poszukiwania. Były przetrzymywane w trójkącie utworzonym przez osiedla mieszkaniowe, polskie i Ozerki. Obszar ten odnotowano w opublikowanym raporcie NASA.

Nieudane poszukiwania trwały kilka dni, dlatego postanowiono przenieść się na linię Złobino-Ozerki, gdzie w tym czasie działała już grupa z Uralskiego Uniwersytetu Federalnego.Ale nie znaleziono tam również żadnych fragmentów. Trzeciego dnia pobytu zaczął się ulewny deszcz, zmuszając dwóch poszukiwaczy przygód do powrotu do Moskwy. Już w stolicy dowiedzieli się, że mimo to odkryto fragment, aw połowie tygodnia naukowcy znaleźli jeszcze pięć, z których największy ważył 550 gramów.

Długo oczekiwany sukces

Ponieważ grupie z Uralskiego Uniwersytetu Federalnego udało się znaleźć fragmenty, Michaił i Alex postanowili spróbować ponownie. Ponownie udali się na miejsce rzekomego upadku meteorytu i kontynuowali poszukiwania. Tym razem szczęście było dla nich bardziej korzystne.

Pierwszy mały fragment został odkryty zaledwie kilka godzin po rozpoczęciu poszukiwań. Chociaż jego waga wynosiła zaledwie 5 gramów, dał dzieciom nadzieję, że są na dobrej drodze. W ciągu 5 dni znaleźli 6 fragmentów, z których największy ważył 300 gramów.

W ten sposób dwóch zwykłych facetów ze zwykłych pracowników biurowych zamieniło się w łowców meteorytów. Dziś, szukając fragmentów kosmicznych ciał, podróżują po całym kraju, zarabiając całkiem niezłe pieniądze na swoim hobby. Chcę zauważyć, że faceci są naprawdę wspaniali. Pomimo napotkanych trudności i niepowodzeń, nie zatrzymali się, a następnie podeszli do celu. Nic dziwnego, że teraz dostają dobre pieniądze, zasługują na to.


Dodaj komentarz
×
×
Czy na pewno chcesz usunąć komentarz?
Usuń
×
Powód reklamacji

Biznes

Historie sukcesu

Wyposażenie