Nagłówki

Właściciel małej kawiarni postanowił zmierzyć się z wielką korporacją i wygrał

Jeśli uważasz, że duży biznes zawsze może wchłonąć i zniszczyć mały, to się mylisz.

Właściciel małego zakładu w Melbourne wytrzymał opór reklamowy konkurenta i pokonał dużą korporację fast food. Historia rozpoczęła się po tym, jak słynna linia fast foodów z billboardem zawiesiła ogromny znak KFC na przedniej części budynku.

Pojawienie się reklam KFC na ścianie instytucji

Jim Hally, kierownik małego rodzinnego centrum rozrywki o nazwie Chicken Central, przybył do pracy w piątek rano i zobaczył masywny szyld ze słynnej linii fast food KFC przyklejony od góry do dołu na ścianie jego sklepu.

„KFC jest tylko 800 metrów”, czytamy napis. Pan Hally, który prowadził kawiarnię serwującą dania z kurczaka od prawie dziesięciu lat, powiedział, że początkowo myślał, że to koniec jego działalności. W końcu konkurowanie z tak dobrze promowaną i potężną firmą wydawało się nierealistyczne, a jej system dostaw groził pozbawieniem go innej części klientów.

Zalety małej kawiarni nad restauracją sieciową

Pan Hally może również zamówić smażonego kurczaka, coca-colę, frytki i oczywiście, aby jego firma mogła przetrwać, musiał podnieść ceny. Ale jednocześnie jego potrawy można robić, biorąc pod uwagę smak i preferencje każdego kupującego, a ponadto jest to miejsce, w którym można usiąść w niemal domowej atmosferze, której nie można stworzyć w instytucjach dużych punktów gastronomicznych. Każdy kupujący z ulicy wolałby przejść kolejne 800 metrów, aby zaoszczędzić pieniądze i uzyskać dobrą obsługę w znanej sieci.

Ale tutaj leży zaleta małych przedsiębiorstw. Nie są do siebie podobni i mają stałych gości, którzy znajdują specjalne warunki do wypoczynku, przyjeżdżają, aby usiąść w pobliskich domach, gromadzą się przez lata, aby świętować rocznice i wakacje z tymi samymi firmami. Dlatego dla nich brak ulubionej instytucji może być nieprzyjemnym wydarzeniem i zniszczeniem ustalonych tradycji.

Konkurencja z przedsiębiorstwami sieci fast food nie zawsze jest beznadziejna

Nie jest łatwo być właścicielem małej firmy, kiedy cała odpowiedzialność za sukces spoczywa praktycznie na jednym ramieniu. Pan Halle spędza siedem dni i 90 godzin tygodniowo, aby wszystko działało sprawnie.

Duże sieci mają nieskończoną ilość pieniędzy na promocję swoich produktów, nowoczesne narzędzia marketingowe, reklamy w mediach i zyskowne promocje w celu przyciągnięcia klientów. Wydaje się na to ogromne kwoty, na które małe firmy nie mogą sobie pozwolić.

Liczne billboardy z innych lokalizacji były wyświetlane w tym samym miejscu, ale żaden z nich nie był bezpośrednim konkurentem, takim jak KFC, który oferuje również odwiedzającym różnorodne dania z kurczaka.

Wsparcie lokalne odegrało pewną rolę

Jim Hally, właściciel Chicken Central, był zdruzgotany po tym, jak KFC umieścił swoją reklamę w sklepie. Ale nagle otrzymał wsparcie od swoich stałych gości i lokalnych mieszkańców.

Zaczęli przychodzić codziennie do jego kawiarni i składać zamówienia, zamiast zaprzestać korzystania z usług. Było wspaniale.

W wyniku wsparcia społeczności sprzedaż nawet wzrosła.

Firma przeprosiła

Dzisiaj billboard KFC został ostatecznie usunięty.

Według przedstawiciela sieci restauracji szybkiej obsługi został usunięty po tym, jak korporacja dowiedziała się o problemach Chicken Central.

Billboard był częścią szerszej krótkoterminowej kampanii prowadzonej przez jednego z lokalnych oddziałów w okolicy, który był zainteresowany ułatwieniem otwarcia nowej restauracji na tej ulicy i nie miał w żaden sposób zaszkodzić działalności Chicken Central.

Po tym, jak kierownictwo KFC dowiedziało się o problemie, który pojawił się w związku z sytuacją w Chicken Central, polecił usunąć znak do końca tygodnia. Wszystko to dzięki wsparciu stałych klientów, których interwencja może zakończyć się wielkim konfliktem, który również nie potrzebuje reputacji firmy.

Czy duża firma była tak skruszona

Pan Halley powiedział, że nie przyjął przeprosin na pierwszy rzut oka, oświadczenie to nie do końca jest uczciwe.

I oto dlaczego. Billboard został zaprojektowany ze strzałką skierowaną w stronę jego sklepu, co wskazuje, że firma planowała wcześniej umieścić swoją reklamę w tym miejscu.

Niemniej jednak jest to duża korporacja, dlatego być może nie zastanawiała się, w jaki sposób jej praca może wpłynąć na małe przedsiębiorstwa, które mogą zacząć ponosić straty, i że mogą doprowadzić do bankructwa, a nawet zamknięcia. Ponadto nikt nie przeprosił go za duży stres, od momentu pojawienia się tarczy do dnia jej zdjęcia.

Właściciel sklepu podziękował społeczności mieszkańców za wsparcie i zachowanie tego miejsca, w którym mogą przychodzić i rozmawiać ze sobą, zamawiać swoje ulubione jedzenie, co oznacza, że ​​ludzie potrzebują małych kawiarni jako miejsc, w których mogą się w pełni zrelaksować i dobrze się bawić. jeść razem.


Dodaj komentarz
×
×
Czy na pewno chcesz usunąć komentarz?
Usuń
×
Powód reklamacji

Biznes

Historie sukcesu

Wyposażenie