Nagłówki

Za kulisami wielkiego biznesu: jeden dzień w życiu Tash Perry, wiodącej specjalistki aukcji Christie

Czy byłeś na aukcji? Najprawdopodobniej wielu z nas nigdy nie uczestniczyło w takich wydarzeniach. Jaki jest dzień wiodącego specjalisty w największym domu aukcyjnym na świecie? Zawsze interesujące jest spojrzenie na sprzedaż publiczną z poziomu samej firmy. Specjalista Tash Perry zapewnia nam doskonałą okazję do zapoznania się z domem aukcyjnym.

Lider na rynku światowym

Tash Perry od 18 lat pracuje jako licytator (osoba prowadząca aukcję) w Christie's, największym domu aukcyjnym na świecie. Oprócz przetargów jest starszym wiceprezesem i starszym dyrektorem Trusts, Estates & Wealth Management Services w Christie's International. Oznacza to, że Perry reprezentuje Christie na konferencjach w całym kraju (z siedzibą w Londynie) i pomaga klientom poprzez znaczącą sprzedaż na całym świecie. Na aukcjach corocznie sprzedawane są różne dzieła sztuki, biżuteria i towary luksusowe.

Christie's została założona w 1766 roku przez handlarza antykami Jamesem Christie. Wszystkie ważne transakcje z końca XVIII wieku zostały dokonane w tym domu aukcyjnym.

Dziś prezesem firmy jest francuski biznesmen François Pinault. Christie's jest liderem na globalnym rynku sztuki: pod koniec 2018 roku przychody wyniosły około 7 miliardów dolarów! Firma corocznie organizuje około 350 aukcji i przetargów, mając prawie 50 biur i parkiet handlowych w ponad 30 krajach na całym świecie. Jeden z oddziałów Christie znajduje się w Moskwie.

Znajomość

Ale wracając do bohaterki naszego artykułu, Tash Perry. Czy organizowanie aukcji to prosta sprawa i gdzie zaczyna się jej zwykły dzień?

Perry mieszka w Nowym Jorku, USA (dzielnica Tribeca, Manhattan). Kiedy Tash jest w Nowym Jorku i nie musi reprezentować firmy w innych krajach, budzi się o 5:45. Dlaczego tak wcześnie? Perry uwielbia spacery na świeżym powietrzu. Mówi: „Mam trenera sportowego, który przychodzi do mnie kilka razy w tygodniu. Zwykle przychodzi o 6:15 i trenuję z nim przez godzinę. W dni, kiedy jest ładna pogoda, mogę iść z psem Raidy lub samotnie na bieg przez park w pobliżu rzeki Hudson. ”

Kobieta biega około trzech dni w tygodniu. „Uważam, że to dobry sposób na utrzymanie formy. Poranny spacer pomaga mi prawidłowo myśleć i koncentrować się na tym, co zrobię tego dnia - powiedziała.

Perry mieszka w Tribeca, najbogatszej dzielnicy Nowego Jorku, ale ma także dom w Toronto w Kanadzie, gdzie mieszka jej mąż i gdzie spędza większość weekendów.

Jeśli chodzi o swojego zwierzaka, Tash mówi: „Raidy to moje zbawienie. Zostałem mu przedstawiony w 2009 roku. Dziś ma prawie 10 lat i nie wyjdzie z domu, nie biorąc nic do buzi”.

Poranne zmartwienia

O siódmej rano Tash Perry wraca do domu na śniadanie i sprawdza pocztę. Rozmawia również z kolegami z Londynu o wyborze klienta na aukcję Christie.

Mówiąc o swoich nawykach, Tash wyjaśnia: „Zawsze jem śniadanie w domu. Nie mogę sobie wyobrazić, że nic nie zjem przed pracą”. Jakie są preferencje żywieniowe Perry? Odpowiada: „Czasem jest to jajko, czasem tost i masło orzechowe, a czasem może być muesli i owoców, które przygotowałem. Po śniadaniu piję kawę, mój ulubiony napój. Mogę też napić się kawy w drodze lub kiedy wracam do pracy. ”

Rodzina

Perry często używa porannego czasu, aby rozmawiać przez telefon ze swoim mężem, który mieszka głównie w swoim domu w Toronto, podczas gdy sama Tash mieszka w Nowym Jorku.Kobieta wyjaśnia: „Mój mąż musi dużo podróżować ze względu na swoją pracę. Spędza dużo czasu w Europie, więc z reguły nadszedł czas, abyśmy porozmawiali. To dobry czas, ponieważ mój mąż wie, że nie jestem jeszcze w biurze i dlatego możemy dużo dyskutować. ”

Droga do pracy

Aby dostać się do biura firmy, około 8 rano Tash jedzie metrem do Rockefeller Center. Jest to około 25 minut jazdy. Według Perry pociągi zwykle nie są zbyt zatłoczone, jeśli odjeżdża wystarczająco wcześnie. „To, która godzina dotrę do biura, zależy od tego, czy spotkamy się rano, czy będziemy na konferencji, czy coś w tym rodzaju, ale ogólnie przychodzę tam gdzieś między 8 a 9”, powiedział Perry.

Pierwsze kroki

Dzisiaj aukcja w Perry jest zaplanowana na 11 godzin, ale kobieta nadal musi spotkać się z zespołem projektowym. Tash będzie gospodarzem aukcji Christie's Design, która obejmuje lustra, krzesła, lampy, stoły, rzeźby i inne dzieła od początku XX wieku do współczesności. Aby wszystko dobrze zorganizować, musi spotkać się z zespołem projektowym o 9:30.

O czym dyskutuje się na takim spotkaniu? Podczas tego spotkania omawia się, co interesuje ludzi przedmiotami na aukcji i jak przygotować je do sprzedaży.

Tash mówi: „Myślisz, że moim zadaniem jest wejść do pokoju, sprzedać i wyjść?” Nie, to nie jest takie proste. Kluczem do sukcesu każdego przedsiębiorstwa jest praca zespołowa i pracujemy razem, aby osiągnąć cel. ”

Podczas dyskusji Tash pije swoją drugą kawę tego dnia.

Aukcja

Według Perry istnieje wiele różnych aspektów, które licytator musi wziąć pod uwagę podczas publicznej sprzedaży dowolnego przedmiotu: „Często mówię, że prowadzenie aukcji jest jak dyrygent orkiestry. Rozumiesz, że wiele osób jest zainteresowanych malarstwem lub biżuterią, a musisz podejmować świadome decyzje. Jesteś w pełni odpowiedzialny za wszelkie pytania i postępowania, za to, co dzieje się obecnie w hali ”.

Typowa sprzedaż trwa od jednej do trzech godzin, chociaż czasami proces może trwać znacznie dłużej, ale nie ma żadnych przerw. „Gdy jesteś w pokoju, wszystkie inne szczegóły znikają w tle”, mówi Perry. „Będziesz tam, dopóki nie sprzedasz wszystkiego”. Więc niekoniecznie masz przerwę ”.

Według Perry'ego, kiedy przychodzi czas na sprzedaż szczególnie drogiego przedmiotu na aukcji, można poczuć napięcie w tłumie: „Jakby usłyszała muchę spadającą z hali”. Dzisiaj głównym wydarzeniem aukcji Perry była sprzedaż komody francuskich projektantów Eugene Prince i Jean Dunant. Udało mu się sprzedać za prawie 5,5 miliona dolarów po „przedłużającej się wojnie między trzema oferentami”. Drogi przedmiot został wykonany z drzewa palmowego, miedzi, mosiądzu i jaworu. Co ciekawe, przedmiot został wyceniony na zaledwie 300-500 tysięcy dolarów.

Zaradność

Według Perry bycie licytującym oznacza zaradność. Stwierdza: „Obowiązek przeprowadzania przetargów zachęca do ścisłego śledzenia liczb, a nawet w pewnym sensie bycia showmanem, to znaczy energicznym i sprytnym. Sprzedaż powinna przyciągać klientów i przynosić im przyjemność”.

Dzisiejsza aukcja przeciągnęła się, więc Tash opuściła kolację z klientem i przełożyła spotkanie na wieczór.

Zwykle specjalista w dużym domu aukcyjnym je obiad z plasterkiem smażonego łososia i sałatką składającą się głównie z zieleni.

Szkolenie innych

O drugiej po południu Tash pomaga swoim kolegom zostać licytatorami. Po aukcji projektu prowadzi szkolenia dla pracowników Christie. Nauczając innych, menedżer zwraca szczególną uwagę na gesty i ruchy rąk: „O wiele lepiej jest umiejętnie posługiwać się wyglądem, mimiką, gestami, zachęcając innych do aktywnego udziału w aukcji, a nie surowym spojrzeniem”.

Po szkoleniu Tash bierze udział w kolejnym spotkaniu. Tym razem czeka na spotkanie pracowników w biurze prezesa działu nieruchomości, a także spotkanie w dziale sztuki dekoracyjnej.

Koniec dnia

Kobieta wychodzi z biura około 19:30, ale nie idzie do domu: najpierw musi się spotkać z klientem, z którym umówiła się na lunch. Po chwili je kolację z przyjaciółmi.

Dopiero około godziny 22 Tash Perry wraca do domu. Jasne, Rydy bardzo czeka na swoją kochankę. Po rozmowie o 11 wieczorem z mężem, który jest w podróży służbowej w Australii, licytator idzie spać: dzień okazał się bardzo pracowity.


1 komentarz
Pokaż:
Nowy
Nowy
Popularny
Omówiłem
×
×
Czy na pewno chcesz usunąć komentarz?
Usuń
×
Powód reklamacji
Awatar
Wadim Michajłow
ogółem: sen = 7 godzin, żelazna dama, szacunek
Odpowiedz
+1

Biznes

Historie sukcesu

Wyposażenie